Spis treści

Nie dziwi więc fakt, że samodzielnie wykonana koszula, którą dziewczyna ofiarowywała chłopakowi, była znakiem i dowodem miłości.

Współczesna produkcja włókiennicza, mimo ciągłych innowacji technologicznych, nie wynalazła tkaniny doskonalszej niż naturalny len - przewiewnej, higroskopijnej, przyjaznej alergikom i szlachetnie wyglądającej.

Po len - wzorem największych kreatorów mody - sięgają również bohaterki wystawy „Len na salony!".
Mirosława Cichacz – Kotapka wykonuje lniane koszule wyszywane karpackim haftem krzyżykowym – tzw. soroczki. Odtwarza tradycyjne wzornictwo i kolorystykę koszul, w których przed laty chodzili Łemkowie, Bojkowie, Hucułowie.
Dla Doroty Panek tworzenie ubrań z lnu jest wypadkową wielu czynników - z jednej strony zauroczenia światem wielkiej mody, z drugiej fascynacji prostymi formami i bogatym zdobnictwem strojów ludowych, szczególnie z rejonu Europy Środkowej i Wschodniej.
Stroje lniane dla malarki Doroty Zielińskiej to nieco inne od lnianego blejtramu – podłoże obrazów. Na jej sukniach, torbach, apaszkach powstają prawdziwe obrazy kwiatów, łąk, pejzaży.

Proces tworzenia u wszystkich artystek nawiązuje do dawnych sposobów - ubiór wykonuje jedna osoba, od projektu, poprzez szycie, po zdobienie i wykończenie. Powstają w ten sposób stroje unikatowe, modele wykonane w pojedynczych egzemplarzach, w całości ręcznie wykonane.

Na wernisaż zapraszamy 14 lipca 2012 o godz. 19.30 do Galerii „Barak" w Czarnej.
Wystawę otworzy pokaz mody, uświetni go staropolskim repertuarem muzycznym Zespół Muzyki Dawnej Vox Angeli.
Wystawa czynna będzie „do wyczerpania zapasów".