Spis treści

Hetman melduje o wykonaniu zadania przynosząc głowę syna Heroda. Unikatowym, na tle analogicznych tekstów tej formy kolędy, zarówno z jak i spoza regionu, jest żałobny śpiew Heroda, o rzewnej melodii:
„O losie okrutny, losie zapłakany, bo ja jestem biedny Heród, okuty w kajdany. Kazałem wyścinać to te małe dzieci, teraz mi szatan nad głową widłami zaświeci. Szkoda mi krwi dzieci, zbolałych mateczek, ale im uwije w niebie anioł z róż wianeczek (…)Szczęśliwy pastuszek, dola jego droga, bo on kocha w swoim życiu, kocha Pana Boga. Szczęśliwy pastuszek i upośledzony, jeśli jeśli służy Bogu, nie będzie wzgardzony. A ja biedny Heród i źle się sprawuję, kto nie służy Panu Bogu, to ten się zmarnuje. Ach ja nieszczęśliwy, gdzie mój syn kochany, zlituj się nade mną Boże, bo jestem skonany.”
Na zakończenie kolędy, komiczny improwizowany dialog prowadzą ze sobą Dziad Wojtek i Żyd. Po odegraniu widowiska, kolędnicy śpiewali kolędę dla gospodarza: „A czyjaż to rola od zagumnia bieży, pochwalon bądź, a nasz miły panie, pochwalon bądź na niebie.”  Zabawa taneczna, tzw. „stójka” z udziałem muzykantów, kolędników i dziewcząt, odbywała się wieczorem. Kawalerowie przyprowadzali panny. Dla każdej kolędowano – śpiewano kolędę życzeniową. W Chałupkach znano pięć kolęd dla dziewcząt, m.in.:

„Stoi chałupeńka złotem przystrojona,
w tej chałupeńce nadobna dziewczyna.
Siedzi przy stoliku chusteńkę wyszywa,
bo się na wieczór Jasieńka spodziewa.