Recital Jordi Savalla rozpoczął XX Jubileuszowy Festiwal Pieśń Naszych Korzeni w Jarosławiu

Płomień świecy. W nim wszystko jest zaklęte. Radość narodzin, młodzieńcza egzaltacja i żałobny lament. Gamba w dłoniach Jordi Savalla snuje opowieść. Smyczek tańczy na strunach przywołując wspomnienia. Pierwszy krzyk u zdroju wody żywej i światło paschału w majestacie świątyni. Z trudem postawiony pierwszy krok. Pierwsza miłość w kroplach letniego deszczu. Pocałunki niczym muśnięcie promien Słońca. Szalona ucieczka przed burzą w poszukiwaniu schronienia dla pary kochanków. Odnaleziona jaskinia i ciepło ogniska. Płomień oliwnej lampy, smak wina, zapach kwiatów, kiedy wyznaje się miłość przy świetle księżyca. Dziękczynna świeca zapalona u stóp Madonny. Czuwanie na modlitwie, gdy zegar odmierza ostatnie godziny. Jedna chwila, gdy wydaje się że żar gaśnie. Wszystko staje w miejscu i czerń kiru wypełnia wnętrzności nasze, ale w sercu tli się płomyk. Świece podczas ostatniego pożegnania. Światło na wieki przynoszone przez potomnych. Nic tak na prawdę nie umiera. "Les tombeaux" to więcej, niż płakać, to wyrazić więcej niż wypowiedzą słowa. Kiedy żal rozszerza źrenice, płomień świecy daje nadzieję, że nic się nie kończy a wszystko zaczyna. Niezwykły koncert rozpoczął XX - Jubileuszowy Festiwal Pieśń Naszych Korzeni w Jarosławiu. Hołd złożony wielkiej artystce, poświęcony pamięci Montserrat Figueras. Niecodzienny recital Jordi Savalla na długo pozostanie w moim sercu. Dźwięki muzyki będą się tliły jak płomień świecy pośród mroku zabytkowej kolegiaty.